Podłoga drewniana – czynniki ryzyka cz 1.

Czy marzenia o podłodze drewnianej w nowym domu, czy apartamencie muszą zejść na dalszy plan, gdyż mieszka z nami czworonożny przyjaciel? Jak podejść z głową do psa, kota i drewnianej podłogi?

Jaka powłoka dla psa lub kota?

Dobór powłoki zabezpieczającej drewnianą podłogę jest zawsze istotny. Nie inaczej jest kiedy mamy w domu psa, kota lub innego czworonoga. Pomińmy kwestie wizualne i skupmy się na praktycznej stronie wyboru.
Każda z dostępnych powłok ma swoje plusy i minusy. W kontekście wyboru powłoki i zwierzaka istotne jest, czy mamy w domu kanapowego pieska lub kota z ostrymi pazurkami, czy wybieganego po lesie charta. Małe pieski i drobne koty mają z
reguły ostre pazurki co będzie stanowiło czynnik ryzyka szczególnie dla połyskującej, lakierowanej podłogi. Warto w tym przypadku wybrać matowe wykończenie parkietu drewnianego lub desek podłogowych. Przy ostrych pazurkach stąpających
po parkiecie lepszym rozwiązaniem może być olej lub olejo-wosk. Przy takiej podłodze bez kłopotu zamaskujemy we własnym zakresie ewentualne drobne ryski i zadrapania.
Powłoka lakieru lepiej się sprawdzi kiedy naszym towarzyszem jest wybiegany pies z długim włosem lubiący wodę i ruch.

Dzielimy przestrzeń

Ważne jest również rozsądne podzielenie przestrzeni rodzajem podłogi. Wracając do domu lub apartamentu z psiakiem po długim spacerze warto mieć tzw. strefę buforową. Może nią być wiatrołap z gresem na podłodze, kawałek przedpokoju
wyłożony płytkami. Taką strefą jest również korytarz klatki schodowej, winda…
Parkiet od samego progu w domu, kiedy dookoła budynku zamiast kostki brukowej i trawnika mamy czarną ziemię to ryzykowne rozwiązanie. Szczególnie, kiedy po tej czarnej ziemi spaceruje czworonożny ulubieniec.
Praktycznym rozwiązaniem będzie również kiedy nasz pies swoją strefę spożywania posiłków będzie miał w tej części domu, gdzie mamy na podłodze gres lub kamień.

Jaki psiak, taki dom

Kiedy mamy psa, wygląd, świeżość i czystość naszego domu zależą również od tego jak o niego dbamy.
Płukanie łap po spacerze w pośniegowym błocie będzie bardzo dobrym rozwiązaniem dla naszej drewnianej podłogi i dla naszego czworonożnego przyjaciela. Uwolnimy tym sierść psa od soli i innych chemikaliów używanych przez miejskie służby
w czasie zimy. Unikniemy również ryzyka działania soli na podłogę drewnianą i zapewniamy czystość. W powyższych okolicznościach samo wytarcie pieskowi łap szmatą to za mało. To tak jakbyśmy przetarli podeszwy butów szmatą i chodzili w
nich na okrągło po domu.
Pies kąpany raz na pół roku będzie zostawiał ślady swojej niedostatecznej higieny w całej domowej przestrzeni. Trudno nam o eksperckie porady w tym zakresie, wiemy jednak, że dzisiaj nie brakuje środków i sposobów, aby odpowiednio
często dbać o psią higienę z zachowaniem zdrowia pupila.

Dylematy

Bywa, że jesteśmy świadkami mrożących krew w żyłach dylematów inwestorów planujących montaż podłogi drewnianej.
„Myśleliśmy o drewnianej podłodze w naszym nowym domu, ale jeszcze mamy psa…”. Brrrrrr.
Aż strach pomyśleć co w tym kontekście może znaczyć to „jeszcze”…
Słyszymy niekiedy również coś w stylu: „chcielibyśmy mieć podłogę drewnianą, ale myślimy o zakupie kotka”.
Tak się składa, że uwielbiamy zwierzęta – nie tylko te swoje. Wiemy też, że towarzystwo ukochanego psa, czy kota i wykończenie nowego domu w wymarzony sposób to kwestie jak najbardziej do pogodzenia. Chętnie służymy radą nie tylko w tym
zakresie. Swoje zdanie opieramy na latach doświadczenia w sprzedaży i montażu podłóg, renowacji podłóg drewnianych, a także w posiadaniu czworonogów.
Wiemy również, że zachowania parkietu drewnianego w określonym środowisku, który był zakupiony 10-20 lat temu nie ma sensu brać pod uwagę dzisiaj. Możliwości, rozwiązania nad którymi pracują producenci podłóg i powłok do drewna pozwalają
dzisiaj na wiele więcej.
Warto z tego korzystać i spełniać marzenia. Poza tym, zdaje nam się, że każdy pies i kot, marzy o ciepłej i cichej podłodze drewnianej w swoim / naszym domu 😉

facebook logo